Felinoterapeutyczna hodowla
kotów Devon Rex
Rozmrrruczane recenzje kocich produktów
Wszyscy lubimy dobrze, wygodnie się wyspać. Chociaż sama uważam sen "dla słabych" i śpiąc dłużej niż te 5-6h zazwyczaj nie czuję się najlepiej, to jednak wszyscy dobrze wiemy, jak istotny sen jest w życiu naszych kotów. Średnia długość snu w ciągu doby to mniej więcej 17h, zdarzają się koty śpiące 15 godzin, a niektóre spędzają na tej czynności nawet i 20h.
W kotach niesamowite jest przede wszystkim to, że nawet przy tak dużej ilości snu i niejednokrotnie dziwnych pozycjach i miejscach do snu, nie narzekają, że boli je kark, ramiona, że ścierpła łapa :) Mimo to, każdy dąży do zapewnienia swojemu słodkiemu mruczkowi jak najwygodniejszego miejsca, w którym mógłby uciąć sobie drzemkę
Przechodziłam przez kilkuletni etap, kiedy Suri nie interesowały żadne spanka. Najbardziej lubiła spać na moich książkach, drapaku czy łóżku. Kiedy jednak wyprowadziłyśmy się z domu, najwyraźniej dotarło do niej, że skoro dają, to trzeba brać :D I tak oto dorobiłyśmy się niemałej kolekcji rozmaitych spanek, budek i materaców, które wymiennie wyjmuję ze schowka. Nie ukrywajmy, koty są czasem jak dzieci i lubią nowe :) Doszłam już do tego, że dziewczyny przede wszystkim gustują w posłankach płaskich, materacykach. I tak w nasze łapki trafiły poduchy od "Dzieło rąk". Nie będę ukrywała, na starcie kupiły mnie ciekawym doborem tkanin, eleganckim stylem, ładnym wykończeniem. A widok Suri, która na dobrą sprawę w ogóle by ze spanka nie schodziła, jeszcze podkreślił, jak dobry był to wybór.
Spanka od "Dzieło rąk" tworzą komplet z kocykiem - narzutką, która jest dobrą opcją szczególnie dla kotów, które lubią się zagrzebywać. Z drugiej strony mogą być wykorzystane zamiast kocyka - czy to na fotelu, czy na drapaku, stanowiąc dodatkowy akcent kolorystyczny pasujący do spanka.
Nasze pierwsze poduchy mamy już przeszło pół roku - wbrew moim początkowym obawom szczególnie przy spanku w piękne kwiaty, chociaż materiał wydawał się idealny pod kocie pazury, żadna z dziewczyn nie czuła potrzeby, by je drapać. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że stanowi ono wręcz świątynię Suri - dobrze, że mam duże łóżko, dzięki temu za dwoma naszymi poduszkami jest miejsce na legowisko Suri - i musicie mi zaufać, zawsze spędza na nim noce. Ostatnio tylko, kiedy mamy takie upały, nad ranem zmienia miejsce i kładzie się przed oknem tarasowym rozciągnięta na podłodze.
Spanka, które mamy, nie przyciągają do siebie przesadnie kociej sierści, z czego absolutnym moim faworytem tutaj jest właśnie legowisko Suri w kwiaty - dacie wiarę, że sama je sobie wybrała?! Miała trzy inne do wyboru, ale nie :) Nadmienię, że cudownie na nim wygląda! Jedynie narzutka do kompletu totalnie nam się nie sprawdziła z futrem Suri, musiałabym przy niej siedzieć non stop z rolką do odkłaczania :) Podobnego problemu na szczęście nie mamy w przypadku devonek, które zdecydowanie mniej linieją.
Na dzień dzisiejszy, legowiska od Dzieło Rąk są najczęściej wybieranymi w naszym domu, mimo fantastycznej konkurencji. Co tu dużo mówić, myślę, że Suri nie wyobraża sobie już życia bez swojego królewskiego spanka :)