Felinoterapeutyczna hodowla
kotów Devon Rex
Właściwie już tylko dziesiątki godzin dzielą mnie od moich pierwszych maluszków "na nowej ziemi". Po Yoshy coraz bardziej widać zbliżające się rozwiązanie - o ile nie przekopuje porodówki to śpi. Wszystko przygotowane, porodówka czeka, a ja ciągle sprawdzam, czy moja dziewczynka przypadkiem nie zbiera się do porodu :) Wiem, że jestem lekko przewrażliwiona, na szczęście Yosha nie ma do mnie żalu, kiedy sprawdzam, czy maluszki się ruszają i wpatruję się w nią, by przypadkiem nie przegapić oznaki pierwszego skurczu.